sobota, 30 marca 2013

Życzę wszystkim radosnych i wreszcie wiosennych Świąt!











A tak wygląda mój ogródek w Wielką Sobotę:





niedziela, 24 marca 2013






Jestem wdzięczna Dorocie za przybliżenie mi możliwości zastosowania niektórych mediów (co daje się zauważyć na kwiatkach), a światło niestety ciągle jeszcze zimowe..

piątek, 22 marca 2013

Dość długo trwała "produkcja" tej karteczki ślubnej:




Pozdrawiam ciepło, chociaż na Lubelszczyźnie niektóre zaspy sięgają 2 metrów!

niedziela, 17 marca 2013

Wczorajszy dzień upłynął mi pod znakiem warsztatów w Rzeszowie, prowadzonych przez Dorotę. Było WSPANIALE! Nie dość, że poznałam wiele tajników scrapbookingu, to miałam okazję  spotkać się z Dorotą i z Małgosią, a także zaopatrzyć się w piękne, delikatne papiery ze STUDIO 75. Jedynym mankamentem było to, że warsztaty minęły niepostrzeżenie (a trwały ponad 6 godzin) i - zbyt prędko.
Podczas spotkania udało mi się zrobić - pod czujnym okiem prowadzącej (na szczęście niezbyt surowej i krytycznej):
album na zdjęcia:
A tak wyglądał w otoczeniu innych albumików:
Wykonałam także tag:
Przede wszystkim jednak uwierzyłam we własne możliwości, za co serdecznie dziękuję Dorocie, z nadzieją na rychłe spotkanie warsztatowe - tym razem na Lubelszczyźnie.
Na koniec nasuwa mi się pewna refleksja - jeżeli zamierzacie rozwijać swoją pasję, zróbcie wszystko, żeby osobiście skorzystać z rad i doświadczenia innych (oczywiście myśl tą kieruję do tych osób, które chciałyby w tej kwestii poszerzać swoje horyzonty) i warto spędzić w samochodzie nawet 5 godzin (tyle wczoraj spędziłyśmy my - Lublinianki) po to, żeby mieć okazję zrobienia czegoś nowego, ciekawego pod okiem  profesjonalisty:)) Dorotko, dziękuję!
A oto nasza ekipa (zdjęcie wykorzystałam za zgodą Doroty):

niedziela, 3 marca 2013

Ferie upłynęły niezwykle szybko - wręcz - zbyt szybko. Tych parę dni wytchnienia stało się dla mnie okazją do wspólnego poszperania w papierkach z Małgosiami -  z  tą Małgosią jestem związana przyjaźnią od 30 lat, jej także zawdzięczam moją karteczkową pasję. Udało mi się także poznać Dorotę - niezwykle otwartą, wspaniałą, energiczną osóbkę, autorkę cudownych prac - dla mnie - odzwierciedlających jej ogromny talent, wrażliwość i ducha.
Po obejrzeniu ich wspaniałych prac przysiadłam, nieco zwątpiwszy w swoje możliwości, w końcu jednak udało mi się zmobilizować i cokolwiek zrobić. Dzięki temu powstała taka oto karteczka:

 Różyczki są jedynym efektem mojej "papierkowej działalności" feryjnej. Brzegi płatków potraktowałam delikatnie białym pudrem do embossingu.
Zdecydowałam się na wyjazd do Rzeszowa na kurs Dorotki, gdzie spotkam się nie tylko z nią, ale i z "moimi" Małgosiami, a nie ma lepszej odskoczni i radości, niż podzielać z kimś pasje i nauczyć się czegoś nowego:)) Nie mogę się już tego wyjazdu doczekać  :)