Oto druga karteczka z serii "chrzcielnej" - do pary z poprzednią:
Moja wymiankowa przesyłka w ramach Gwiazdkowej Wymianki u Zu dotarła do Agnetki do Irlandii w rekordowym tempie 5 dni roboczych!! Z ręcznych robótek udało mi się do paczuszki przygotować broszkę: 
i zawieszkę - aniołka:
Z przyjemnością wspominam warsztaty u Moni, podczas których raczej nie "błysnęłam", tylko z radością - za przyzwoleniem autorki - zabrałam się za kopiowanie jej prac:) - musiałam korzystać, bo rzadko nadarza się taka okazja!! Zdaje się, że i z podobnego założenia wyszły moje współkursantki, z którymi w ciągu trzech godzin wyprodukowałyśmy z ogromnym zadowoleniem całą kolekcję "klonów" karteczek moniowych:
Dobrze, że choć parę karteczek - dla przyzwoitości było innych;)), szczęście też, że kolejna grupa okazała się bardziej ambitna! Cóż jednak można wymyślić po wielogodzinnym dniu pracy i przejechaniu w trudnych warunkach drogowych o zmroku ponad 70 km na kurs? Dla przyzwoitości - nie pokazuję z osobna swoich - nie swoich prac, tylko korzystam ze zdjęcia Moni, (mam nadzieję, że się nie pogniewa, a nie zdążyłam zapytać o zgodę) z nadzieją na kolejne warsztaty!
Słyszysz Moniu?!!!!!!
Słyszysz Moniu?!!!!!!